To jeszcze nie koniec?

Jak widać na załączonych obrazkach...

Zima słowa ostatniego słowa nie powiedziała ;) Ja z Grześkiem też się nie poddajemy! Zdjęcia wprawdzie z telefonu, ale widać na nich Śnieg :]
Najlepsze w tym wszystkim jest to, że cały czas sypał śnieg. Jak tak dalej pójdzie to może się okazać, że jeszcze przyszły weekend mozna będzie nartować się na karkonoskich stokach! Cóż jak czas pozwoli i chętnych nie zabraknie to może i ja się tam zjawię!

Wiernych i cierpliwych Czytelników przepraszam za rzadkie wpisy na blogu... ale jakoś ostatnio czasu brak...

lepiej późno niż wcale...

cóż to już koniec....

... Sezonu narciarskiego ;( choć żyję cichą nadzieją, ze uda się jeszcze w czasie Świąt Wielkanocnych zjechać kilka razy z górki;)
Podsumowując ten sezon narciarski był znacznie lepszy od zeszłorocznego. Powód prozaiczny... był śnieg w górach.
Miejmy nadzieję, że sezon 2008/2009 będzie jeszcze bardziej śnieżny niż kończący się właśnie!

no tak żeby nie było, że nie byłe w górach. złamię chyba pierwszy raz od początku istnienia bloga niepisaną zasadę i pokażę swoje marne oblicze... zdjęcia też marne bo telefonem zrobione...

hmm... widać internet się na mnie obraził i nie chce wysłać zdjęć (czyżbym był aż tak brzydki??).
a na poważnie - zdjęcia będą rano w poniedziałek!

jak widać łamanie zasad nawet tych niepisanych nie jest takie proste... chciałem wstawić zdjęcie z wczoraj... niestety okazało się, że plik jest uszkodzony.... cóż spróbujemy po południu!

kolejna obsesyjka :D

tym razem na punkcie pewnego utworu muzycznego :D

http://lordjoshua.wrzuta.pl/audio/skB4v3Xx5s/

Że też ja wcześniej tego nie słyszałem (?)... no dobra słyszałem w wersji polskiej na "Miłości po Sycylijsku" w Teatrze Lubuskim... i nie mogę poskładać do kupy polskich słów... może ktoś też był i pamięta?

cóż a teraz wracam do katowania wszystkich wokół włoskim Oryginałem :D leci już chyba od godziny :D

Zna ktoś może włoski? bo nie mam pojęcia o czym jest tekst :D