1. okazało się ze szambo w budynku w którym mieszkaliśmy nie było wywyozone od nie wiadomo kiedy... jak robiliśmy pranie (a pralka w piwnicy jest) to cała pralnia w wodzie była....
2. jak tylko zabrałem się do pracy.... okazało się ze spaliły mi się porty USB w laptopie i to oba....
3. jak wracaliśmy z Wrocławia z MediaMarkt (gdzie za 150 pln kupiłem sobie adapter USB na PCMCIE)
4. jeszcze coś się stało.... ale nie napisze tu jak jestescie ciekawi to na gg zapraszam ;)
Cóż... w Niedziele pracować nie należy po prostu...
Dużo pracy przede mną (przed nami) więc to tyle narazie i do przeczytania Robaczki :D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz