we wtorek i środę służbowo odwiedziłem miasto Mławę. ciekawa to miejscowość... otóż pojęcie starego miasta nie funkcjonuje tam... no może poza kościołem i ratuszem miejskim... cały rynek, i okolice to piękne budynki z lat 60-70 tych ub. wieku. Widać, że zniszczenia po II wojnie były znaczne... z drugiej strony miejscowość typowo przemysłowa. To tam właśnie swoją fabrykę ma LG. W Mławie znajduje sie też kilka innych zakładów - głównie przemysł spożywczy. zadziwiające, bo niby miasto z tak rozwiniętym przemysłem, powinno być dość bogate... a tu niestety nie jest różowo... miasto jest dość przeciętne i tyle. Udało mi się zrobić zdjęć kilka, ale pojawią się dopiero po południu.
drugie spostrzeżenie tym razem z drogi do i z Mławy. Wszędzie buduje się nowe drogi. niestety wystarczy wyjechać poza Mazowsze czy Wielkopolskę i roboty kończą się natychmiast, a pojawiają się koleiny. Cóż pozostaje mieć nadzieję, że jak skończą tam to zaczną u nas :D
spostrzeżenie nr.3. mieliśmy z kolegą okazję jechać przez wioski Mazowsza - domy dużo mniejsze niż na Zachodzie kraju - wyraźnie widać, że nie Niemcy je budowali. Znamiennym jest jednak fakt, iż na każdym podwórku porządek, trawa skoszona, nie ma błota, śmieci... a u nas? bród i smród :/ zawsze powtarzałem - bieda nie usprawiedliwia bałaganu... widać w Polsce Centralnej ten pogląd jest Ludziom nieobcy....
ale mimo wszystko nie chciał bym tam mieszkać... z prozaicznej przyczyny... tam praktycznie nie ma lasów, a teren jakiś taki "plaskaty" gdzie sie nie obejrzeć wszędzie tylko pola pola i pola aż po horyzont, jak dla mnie za płasko :D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)




Brak komentarzy:
Prześlij komentarz