i to ta słoneczno kolorowa ;] mam nadzieję, że do soboty i niedzieli wytrzyma słoneczko, bo chciałbym zrobić jakieś zdjęcia jak będę we Wrocławiu ;) Ap ropo dawno już tam nie byłem. Tak licząc lekko to ponad rok! ostatnio chyba jakoś w okolicach czerwca 2006. Pamiętam Wrocław rozkopany, pamiętam Poltegor w całości, pamiętam jak Pasaż Grunwaldzki ledwie wystawał zza płotu odgradzającego plac budowy od reszty świata. Pamiętam jak na Powstańców śląskich "coś" powstawało. Cóż wspomnienia :) tak patrząc z perspektywy czasu nic co wydarzyło się przez pierwsze półrocze 2006 roku nie było złe. wręcz przeciwnie! wszystko to, co mnie w tedy spotkało było wspaniałe, jedyne i niepowtarzalne.
No ale nie ma się co tu mazać, Wrocław czeka, więc ja nadchodzę!
no a ze spraw bieżących... oj zapracowany ja jestem codziennie od 5 rano na nogach, przez godzinę 16-17 kiedy kończę pracę, po 23 kiedy chodzę spać... i wszystko zapchane po brzegi. Ale ja uwielbiam jak się coś dzieje. A w mojej nowej pracy na nudę narzekać nie można! No i bodaj najważniejsza rzecz. Dogadałem się z Szefostwem odnośnie formy zatrudnienia i wielkości wynagrodzenia. I powiem szczerze, że jak na razie jestem zadowolony... a co będzie potem? czas pokaże.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz