Oto dzisiaj przeczytałem artykuł w Gazecie Wyborczej, którego autor na podstawie wypowiedzi jednego naukowców - dodam uważanego za autorytet w dziedzinie elektroniki i informatyki - przewiduje co będzie za kilkadziesią lat i jak będzie wyglądał nasz Świat.
Otóż autor przewiduje, że do 2040 roku (hmm będę miał 60 kilka lat ;)) wydajność systemów informatycznych będzie na takim poziomie, że będziemy mogli z powodzeniem konstruować maszyn obdarzone sztuczną inteligencją. Nasze życie będzie mogło być przedłużane w nieskończoność - nano maszyny będą stale naprawiać nasze uszkodzone komórki... i tak dalej i tak dalej. Jednym słowem Będziemy Mieć Raj na Ziemi...
Przyszłość zatem kreśli się w różowym kolorze. Znając Prawo Moor'a i prawo Amdahla można łatwo wyliczyć, że faktycznie w artykule napisano o czymś co jest bardzo bardzo prawdopodobne. Mnie natomiast zastanawia kilka innych spraw:
1. Czy maszyna obdarzona sztuczną inteligencją to nie jest bardziej człowiek niż maszyna? Każdy z Nas został w jakiś sposób stworzony, jesteśmy zdolni do dalszego tworzenia naszego potomstwa - czy zatem maszyna (?) obdarzona sztuczną inteligencją i zdolna do "wytwarzania" swojego potomstwa nie zasłuży na miano pełnoprawnego członka społeczeństwa? jeśli nie to dlaczego? czy to, że jej Twórcą jest człowiek da nam prawo do decydowania o jej losie? i wreszcie czy maszyna zdolna do rozmnażania się, myśląca i inteligentna, zdolna do samodzielnej egzystencji nie jest żywa?
2. Czy jeśli uda się człowiekowi doprowadzić do tego, że będzimy żyli po 500 czt 600 lat i cieszyli się dobrym zdrowiem to nie spowoduje to zagrożenia dla samej ludzkości i Ziemi? jeśli pokolenie człowieka trwać będzie 600 lat a nie 80 jak teraz to czy nasza Planeta będzie w stanie utrzymać nas przy zyciu? jeśli tak to jakim kosztem?
3. Czy człowiek jest przygotowany na te przemiany pod względem rozwoju myśli, pod względem Humanistycznym? Czy uda sie do tego czasu wyeliminować różnice pomiędzy "bogatymi" a "biednymi"? bo bez tego to ja jakoś niezbyt kolorowo widzę tą świetlaną prztyszłość Człowieka...
Zanim zaczniemy na szeroką skalę modyfikować genetycznie swoje ciała, zanim wpuścimy w powietrze chmary nano-botów i zanim zbudujemy sztuczny mózg powinnyśmy się zastanowić czy nie lepiej najpierw rozwiązać problemy między nami Ludźmi (patrz Afryka, Bałkany) a dopiero potem szukać sobie nowych problemów.
Wolę chyba żyć 80 lat na Świecie bez wojen i głodu, niż w świecie rodem z Terminatora czy Mad Max'a 600 lat.
wtorek, lutego 26, 2008
wtorek, lutego 05, 2008
Bombonierka
Niezawodny Turnau :D
Bombonierka
A gdy patrzę tak
Śmiejesz się
Śmiejesz się
Dzień pogania noc
Świtem purpurowym
Ty jak czarny kot
Kończysz łowy
Nic mi do twych zdrad
Chociaż dziwi, że
Ich gorzkawy smak
Ciągle kusi cię
A gdy patrzę tak, śmiejesz się:
Nic mi do twych zdrad
Ale wiem
Choć papierków po cukierkach
Tu i ówdzie ślad
Marzy ci się bombonierka
Taka jak ja
Niby nic, a jednak zerkasz
Jak się dostać do pudełka
Odkryć tajemnicę słodką
Delikatnie zdjąć złotko
Choć papierków po cukierkach
Ślad i tam i tu
Marzy ci się bombonierka
Istny cud
Żeby tak nasycić się
Ale wciąż w zapasie mieć
I rozgryzać tę zagadkę
Tę zagadkę
Po ostatnią czekoladkę
Noc pogania dzień
Szafirowym zmierzchem
Tobie kocich gier
Nie dość jeszcze
Nic mi do twych zdrad
Chociaż dziwi, że
Ostry kolor kłamstw
Nie razi cię
A gdy patrzysz tak, śmieję się:
Nic mi do twych zdrad
Ale wiem
Choć papierków po cukierkach
Tu i ówdzie ślad
Marzy ci się bombonierka
Taka jak ja
Niby nic, a jednak zerkasz
Jak się dostać do pudełka
Odkryć tajemnicę słodką
Delikatnie zdjąć złotko
Choć papierków po cukierkach
Ślad i tam i tu
Marzy ci się bombonierka
Istny cud
Żeby tak nasycić się
Ale wciąż w zapasie mieć
I rozgryzać tę zagadkę
Po ostatnią czekoladkę
Choć papierków po cukierkach
Tu i ówdzie ślad
Marzy mi się bombonierka
Taka jak ta
Niby nic a jednak zerkam
Jak się dostać do pudełka
Odkryć tajemnicę słodką
Delikatnie zdjąć
Choć papierków po cukierkach
Ślad i tam i tu
Marzy mi się bombonierka
Istny cud
Żeby tak nasycić się
Ale wciąż w zapasie mieć
I rozgryzać tę zagadkę
Po ostatnią czekoladkę
Choć papierków po cukierkach
Tu i ówdzie ślad
Marzy mi się bombonierka
Taka jak ta
Niby nic a jednak zerkasz
Jak się dostać do pudełka
Odkryć tajemnicę słodką
Delikatnie zdjąć złotko
Choć papierków po cukierkach
Ślad i tam i tu
Marzy mi się bombonierka
Istny cud
Żeby tak nasycić się
Ale wciąż w zapasie mieć
I rozgryzać tę zagadkę
Po ostatnią czekoladkęniedziela, lutego 03, 2008
Jak mówią tak robią...
Tak głosi slogan reklamowy jednego z banków. znacie tą reklamę? Pewnie kto by nie znał! Ostatnio odnoszę nieodparte wrażenie, że slogan ten odnosi się wyłącznie do tej reklamy. Bo do ludzi coraz rzadziej.
Teraz się dostanie niektórym osobą z mojego otoczenia, ba jak znam życie obrażą się na mnie, że śmiałem wytknąć im te wady... ale pamiętajcie - ja nigdy nie piszę o nikim z imienia i nazwiska. Jeśli wiecie drodzy Czytelnicy, że to o was to może czas z tą świadomością coś zrobić? Może obrażanie się na ludzi, którzy wytykają te wady i błędy, które popełniacie to nie jest najlepsze wyjście?
no ale do rzeczy!
Oto spotykam jakiś czas temu kilka osób z mojej byłej klasy, wszyscy zgodnie umawiamy się na spotkanie... i co? no i się umawiamy i na umawianiu się kończy ;/
dalej, rozmawiam z koleżanką i jej chłopakiem o sylwestrze, o wyjeździe w góry, oni entuzjastycznie zapraszają mnie do wspólnego wyjazdu mam czekać na telefon... czekam do dzisiaj ;/
Umawiam się przed wyjazdem na sylwestra, z koleżanką, że wyjdziemy razem gdzieś w Szwajcarii porozmawiać sami... no i jakoś nie doszliśmy
Organizujemy wyjazd wspólny ze znajomymi... i znowu mimo ustalonych terminów itp. jakoś nie jedziemy...
a w tym wszystkim najgorsze jest to, że to tylko przykłady, które tak na szybko mi się przypominają... dookoła jest pełno słomianego zapału... szybko wybucha i równie szybko gaśnie...
Szkoda, bo są ludzie, którzy jak mówią tak robią - i tego sobie i Wam życzę!
No ale oczywiście nie można tylko narzekać!
Są ludzie z którymi - choć znam się bardzo krótko, to można zrobić wiele rzeczy - i wszystkie te rzeczy robimy razem. Ba pada hasło, że robimy to i to...i nie ma problemu spotykamy się w Zielonej Górze (a większość z nas do ZG mają po kilkanaście - kilkadziesiąt kilometrów) i nie ma problemu, każdemu się chce nikt nie marudzi. A no i ważna sprawa - część z tych ludzi ma rodziny dzieci... i jakoś to nie stanowi problemu...
Cóż... Wystarczy chcieć - ale tak naprawdę!
Teraz się dostanie niektórym osobą z mojego otoczenia, ba jak znam życie obrażą się na mnie, że śmiałem wytknąć im te wady... ale pamiętajcie - ja nigdy nie piszę o nikim z imienia i nazwiska. Jeśli wiecie drodzy Czytelnicy, że to o was to może czas z tą świadomością coś zrobić? Może obrażanie się na ludzi, którzy wytykają te wady i błędy, które popełniacie to nie jest najlepsze wyjście?
no ale do rzeczy!
Oto spotykam jakiś czas temu kilka osób z mojej byłej klasy, wszyscy zgodnie umawiamy się na spotkanie... i co? no i się umawiamy i na umawianiu się kończy ;/
dalej, rozmawiam z koleżanką i jej chłopakiem o sylwestrze, o wyjeździe w góry, oni entuzjastycznie zapraszają mnie do wspólnego wyjazdu mam czekać na telefon... czekam do dzisiaj ;/
Umawiam się przed wyjazdem na sylwestra, z koleżanką, że wyjdziemy razem gdzieś w Szwajcarii porozmawiać sami... no i jakoś nie doszliśmy
Organizujemy wyjazd wspólny ze znajomymi... i znowu mimo ustalonych terminów itp. jakoś nie jedziemy...
a w tym wszystkim najgorsze jest to, że to tylko przykłady, które tak na szybko mi się przypominają... dookoła jest pełno słomianego zapału... szybko wybucha i równie szybko gaśnie...
Szkoda, bo są ludzie, którzy jak mówią tak robią - i tego sobie i Wam życzę!
No ale oczywiście nie można tylko narzekać!
Są ludzie z którymi - choć znam się bardzo krótko, to można zrobić wiele rzeczy - i wszystkie te rzeczy robimy razem. Ba pada hasło, że robimy to i to...i nie ma problemu spotykamy się w Zielonej Górze (a większość z nas do ZG mają po kilkanaście - kilkadziesiąt kilometrów) i nie ma problemu, każdemu się chce nikt nie marudzi. A no i ważna sprawa - część z tych ludzi ma rodziny dzieci... i jakoś to nie stanowi problemu...
Cóż... Wystarczy chcieć - ale tak naprawdę!
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)

