niedziela, kwietnia 15, 2007

zakwitły czereśnie :D


no to chyba jednak jest coś czego dzisiaj nie zapsułem :D

jakiś dziwny dzień. dzisiaj mam:) na szczęście nie utopiłem się
ale od początku. wstałem normalnie. bez jakichś tam dziwnych lewych nóg itp. zjadłem śniadanie, pojechałem do kościoła, a tam zaczęło się od tego ze ludzie się na nie dziwnie patrzyli dlaczego? zobaczcie na Fotce w czym byłem. Oczywiście ja uważam ze nie było powodu;). no ale po obiedzie pojechałem mamie uruchomić pompę na działce... no i się zaczęło... już miałem wszystko poskręcane nasmarowane i gotowe na wiosenno - letnie susze, załączyłem pompę... pompa się załączyła (czytaj podłączyłem się do pompy i zacząłem pompować) a wody ani kropelka, ani nawet nie kapnęło.. no cóż zatem rozebrałem cały układ na części pierwsze i... i okazało się że zaworek sie rozsypał ;) więc całość nie mogła po prostu działać , ale co tam posprzątałem zamykam drzwi - a one się nie zamykają! cóż w myśl zasady - jeżeli czegoś nie możesz zrobić to weź większy młotek... użyłem siły do ich zamknięcia... i już się zamknęły i klapa, teraz trzeba się będzie włamywać :D bo zamknęły się na zawsze niczym grobowce faraonów ;) trudno i tak bywa. potem basen... z wielką obawą że znowu coś zepsuję i wielką ostrożnością, żeby samego siebie nie popsuć wkroczyłem do szatni, a następnie pod prysznic... i go oczywiście zepsułem! odkręciłem, ale już nie dało się zakręcić... na szczęście pływało mi się dzisiaj bardzo dobrze i jak nigdy przepłynąłem 40 basenów co daje około 1000 metrów.

Brak komentarzy: