to był szok! budzę się rano. podchodzę do okna, a za nim szaro i buro. zrobiłem herbatę poszedłem do łazienki spokojnie wykompałem się uczesałem itp. zajęło mi to może 10-15 minut. wychodzę z łazienki, spoglądam przez okno, a tam biało! Jakże mordka moja się uśmiechnęła! wprost nie mogłem sie nacieszyć widokiem... niestety po jakimś czasie śnieg, którego napadało całkiem sporo zaczął się topić i teraz gdy piszę te słowa jest go już niewiele... oby tylko chłopaki ze służb drogowych zadbali o mój bezpieczny poranny przejazd do pracy... (wstaje o 5:30 więc lepiej się pospieszcie!).
Obecność śniegu na naszych terenach świadczy o tym, że zima już się zaczęła, a w górach śniegu już zapewne pod dostatkiem ;) jeszcze tylko małe zakupy - kombinezon narciarski, buty i narty - i można jechać na południe!
ulala ale się rozmarzyłem!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz