ja pomyślałem coś mniej cenzuralnego...
Od 2 dni układam zdjęcia na nowym kompie. Przegrałem wszystkie z płyt ze starego laptopa, ze starego komputera. siedziałem nad tym 2 dni. szczęście, ze na bierząco były układane i datami sortowane... a foldery choć lakonicznie, ale zawsze opisane są prócz daty jeszcze hasełkiem z zawartością.
No ale zdjęcia poukładane, część jeszcze odeszła do nieba dla zdjęć (czy gdzie tam zdjęcia idą z kosza). I tak z czystej ciekawości, zeby się przekonać jakiż to ja produktywny jestem fotograf zliczyłem każde zdjęcie i wyszło, że jest ich...
12855... jedyne 19 GB... szkoda, że tych które niosą ze sobą wartość merytoryczno - artystyczną jest 0... a technicznie dobrych (czytaj ostrych i dobrze skadrowanych może 6000...).
nie pozostaje nic innego ja ćwiczyć jeszcze więcej ;)
może w tym roku do 50 Gb dotrę ;P
dobranoc!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz